Jeśli nie lubisz czytać i wolisz wysłuchać, przygotowałam nagranie na Spotify i Soundcloud!

Wstęp: zaczynamy!

Zbierałam się długo (za długo) by zacząć. Dlaczego? A no bo milion myśli ‘po co’, ‘nie dasz rady robić tego systematycznie’, ‘może jutro’, ‘ale co ja będę tam pisać’ i inne BLA BLA BLA BLA, ściągające na dno i podcinające skrzydła komentarze mojego Wewnętrznego Krytyka. Wczoraj wysłuchałam podcast o IFS, na kanale Jak żyć lepiej (odcinek 15 jakbyście byli zaciekawieni) i jak się okazało, te wszystkie wewnętrzne głosy chcą dla nas dobrze, także dziękuję Ci Wewnętrzny Krytyku, wiem, że się o mnie martwisz, ale pragnę spróbować już od dłuższego czasu, także pozwól mi i DO DZIEŁA! 

Jest godzina prawie 17:00, 18.01.2022 r., w nocy była pełnia, uran podobno wyszedł z retrogradacji (cokolwiek to znaczy) a ja siedzę pod cieplutkim kocykiem w zimnym mieszkaniu w ciepłej Hiszpanii, w Kordobie, w Andaluzji. Jako ciekawostkę napiszę, że na zewnątrz jest 16 stopni i słońce, a w domu 17 i słońce za ścianą (czyli jego brak) :D Dlatego właśnie wygrzewanie się na dachu zdecydowanie ma swoje plusy i zwolenników, do których należę. 

Co skłoniło mnie do rozpoczęcia tego bloga?

Wracając do meritum: co skłoniło mnie do rozpoczęcia tego bloga? Odpowiedź jest prosta: podróżowanie. Rozpoczęłam je od pierwszego Erasmusa w Portugalii, który otworzył mnie jako osobę, dał odwagę i pokazał, że można inaczej. Przekonałam się na własnej skórze, że mogę podróżować bezpiecznie sama, jestem w stanie przemieszczać się sama po mieście, zorganizować sobie sama dużo lepiej czas, jestem bardziej zadowolona z samoorganizacji niż z uczestnictwa w wycieczkach z biurem podróży, mogę zobaczyć więcej, zjeść lokalne potrawy, poznać wiele wartościowych ludzi i przede wszystkim, nie muszę zarabiać nie wiadomo ile by to było możliwe. 

Po drodze był drugi Erasmus w Słowenii, a w międzyczasie projekty Erasmusowe (Holandia i Turcja). No i teraz jestem z tym swoim ‘inaczej’ w Hiszpanii, skończyłam praktyki w Kordobie i wybieram się w lutym na miesiąc do Barcelony, do hosta, którego poszukałam w aplikacji workaway. 

Czego się nauczyłam przez 2 lata covidowego postrachu?

Tego, że jedyną stałą rzeczą w życiu jest zmiana. To słynne zdanie powiedział niejaki Heraklit z Efezu jakieś 2500 lat temu i ziomek zdecydowanie miał rację. Jedyne na co jestem przygotowana w tym momencie to jest zmiana. Wiem, że w pewnym momencie mojego życia przyjdzie czas, że się zatrzymam na dłużej. Gdzie? Pewnie tam, gdzie będzie mi dobrze, będę miała wspaniałych ludzi wokół, a to co będę robić, będzie sprawiać mi przyjemność i będzie dawać wielką satysfakcję. Do tego dążę, tego poszukuję, po drodze starając skupić się na teraz i czerpać z niego jak najwięcej. Dobra ale do brzegu!

Co wartościowego bym chciała Wam tutaj dać?

pragnę z całego serca zachęcić Was do wyjazdów, pokazać wszystkie możliwości jakie mamy, a jest ich naprawdę sporo i założę się, że pewnie o połowie z nich nawet nie wiecie,   

marzę by Wam ułatwić pierwsze i te późniejsze podróże, dlatego opiszę protipy z podróży, które sama stosuję i ułatwiają mi życie,

wpisy z miejsc które odwiedziłam z polecajkami, planami podróży m.in. co zwiedzać, zjeść, gdzie byłam, czy jest to miejsce warte zobaczenia, plany na weekend w cudownych miejscach etc.; 

W roku 2022 planuję zostać w Hiszpanii (mam nadzieję, że mój plan nie zostanie zrujnowany przez SAMI WIECIE CO i uda mi się tutaj zostać), dlatego większość wpisów będzie bazowała w tym momencie na Hiszpanii.

będę zaszczycona przedstawić Wam także moich przyjaciół i znajomych, którzy dali mi wiele, z nadzieją, że dadzą Wam jeszcze więcej!

no i pewnie wiele innych rzeczy, które teraz nawet nie przychodzą mi do głowy, a po drodze okażą się dla mnie i dla Was interesujące.

Kochani, już w tym momencie chciałabym zaprosić każdego z Was osobno do zadawania pytań, podsuwania tematów, kontaktu i kibicowania :)

Buziaki, narazie!